"LIST"
Dostałam od Ciebie,
Skrawek papieru,
z wypisanymi słowami.
Co w nich było?
Tego nie wiem.
Nie mogłam go przeczytać.
Lecz nie dlatego,
Że nie mogłam rozczytać,
A temu że się bałam.
Bałam się co w nim mogło być.
Może to że mnie zostawiasz.
Albo sprawisz mi ból,
Mówiąc że mnie nie kochasz,
Albo masz inną.
Trzymając kartkę w dłoni,
Coraz więcej pomysłów mnie trapiło.
Za bardzo się bałam przeczytać.
Odłożyłam list na półkę.
Minął dzień,dwa, tydzień,
I wzięłam wreszcie ten list,
Czytając twoje słowa,
Łzy spływały mi po policzku.
Ale to nie były łzy smutku,
Lecz przeciwnie- radości.
On- mój jedyny, moja miłość,
Zapraszał mnie na spotkanie.
Ale kiedy? Dziś?
Za późno. A może nie?
Wyszłam z domu biegiem.
Dotarłam tam gdzie wyznaczył miejsce.
Piękny krajobraz mnie otaczał.
Słońce wyglądało zza drzew.
Drzewa do o koła szumiały.
A strumyk obok płynął swoim tempem.
A na koniec zobaczyłam Ciebie,
I dech mi zaparło.
Stałeś w wielkim sercu z kwiatów,
A kiedy podeszłam do ciebie,
Ukląkłeś a w ręku trzymałeś.
Przepiękny pierścionek w pudełku.
M.Bielawiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz