TAK MAŁO SZCZĘŚCIA
Ciągle powracam do tamtych chwil,
kiedy mogłam naprawdę szczęśliwą być.
Wtedy szczerze się śmiałam.
Na płacz czasu nie miałam.
Dni płynęły szybko, spokojnie,
a moje życie było takie upojne.
Iskierki tańcowały w mych oczach,
a serce mówiło jakże Go kocham.
Tyle szczęścia mnie wtedy spotkało,
szkoda tylko, że tak krótko to trwało.
Piękne chwile prysły jak bańka mydlana.
Na sercu znikąd stała się rana.
Boli i kłuje, ciska bez końca,
skończyła się moja szczęśliwa historia.
Nawet to nie jest przecież Twa wina,
uczuć się przecież nigdzie nie wzywa.
Może kiedyś me serce się sklei,
a moje uczucie w inne się zmieni.
I wieczorem zasnę już wtedy spokojnie,
bez wodospadu w oczach, lecz jak niemowlę.
Małgorzata Bielawiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz