niedziela, 30 lipca 2017

"ZASŁONA DYMNA" M.Bielawiec

"ZASŁONA DYMNA"

Bardzo łatwo ukryć jest smutek,
kiedy na mej twarzy widnieje uśmiech.
I chociaż szczerości nie ma w nim wcale,
to wszystkim wokół tak się wydaje.
I nie ma odwagi powiedzieć dość.
Ten ciężar okrutny od siebie zdjąć.
Więc płaczę samotnie tylko w poduszkę,
a przy innych radosną przybieram buźkę.
I nikt nie pyta co się dzieję? Co tobie?
Nie widzą jaki mam chaos w głowie.
Okłamani maską zewnętrzną,
a mi tak bardzo przecież jest ciężko.
Nikomu się jednak nie przyznam.
Chyba się boję, że wtem by mnie wyśmiał.
I chociaż łamie mi się me serce,
łatwiej powiedzieć "okey". Nic więcej.
I być jak skała bez uczuć, bez snów.
Samotna nie zrobi lawiny i burz.
Spokojnie, więc maskę przy innych przybiorę. 
Nie ujawniając się, jak zasłoną zasłonię.
                          Małgorzata Bielawiec


niedziela, 9 lipca 2017

"PRZED SNEM" M.Bielawiec

Dla lepszego czytania i wczucia się w wiersz, zachęcam włączyć: tą nutkę


"PRZED SNEM"
Kiedy noc napłynęła na ten letni  dzień,
A ja zatrzymałam się, tak na chwilę, tak przed snem.
Wtem oczy jakieś wilgotne się stały.
W pewnym momencie obrazu nie rozpoznały.
I dlaczego? Dlaczego łzy lecą?
Przecież nie zrobiłam niczego złego.
Ja tylko się w nim zakochałam.
W tym co z nim przeznaczenia nie miałam.
Kiedyś jakieś flirty, złudzenia przecudne,
te uśmiechy, komplementy, słowa nie puste.
Może mi się to tylko zdawało?
Może Ty ciągle patrzyłeś tak samo?
Ale co miałby znaczyć ten pocałunek?
Czy nic wtedy naprawdę nie czułeś?
Dzisiaj tak daleko odeszłeś ode mnie.
Tylko patrzę jak inną trzymasz za rękę.
Na moim sercu nowe blizny powstają,
a każda następna boli tak samo.
Co robić mam i jak dalej żyć? 
Nie mówiąc już nic zasypiam,
a na mą poduszkę kapią nowe łzy.
                                                                              MAŁGORZATA BIELAWIEC



PS. Jeżeli spodobało Ci się będzie mi miło jak zostawisz komentarz