WIECZNA PRZESZŁOŚĆ
Myślałam, że uciekłam od tego co było,
ale podwójnie mnie to dogoniło.
Mam mętlik w głowie, tysiące myśli.
Brak odpowiedzi, może mi się przyśni.
Złudzenia okrutne targają uczucia.
Chcę być szczęśliwa. A to się nie uda.
Przeszłość dopadnie mnie wszędzie.
Jak żyć w takiej udręce?
Bezsilność jak zaraza dopada.
Kto zechce się podnieść,
to jak mucha pada.
Czasem zamknąć oczy jest dobrze.
Jednak, gdy pojawia się On,
oczy robią się mokre.
Za wiele łączyło tych wspomnień nas.
Tylko on odmienił mój świat.
Temu Go nigdy nie zapomnę.
Nawet kiedy, zapomni On o mnie.
Uczucie zbyt mocne było.
Miłości nie zwalczyło,a uczucie zabiło.
Robi to ciągle, pomału, gwałtownie.
Niby tak słodko, a w dół jakże ciągnie.
Nie zrobię lecz nic. Pogodzę się z tym.
Że nigdy dla mnie On nie mógł być.
Przeznaczenie nie zawsze jest piękne.
Oszukać można kogoś, ale nie serce.
Kiedy coś w czuły punkt trafi,
nie zmyje się tego, nawet kiedy rani.
Tracąc kontrolę, podążam w przyszłość.
Ale długo nie potrafię w niej wystać.
Bo chociaż ludzie widzą szczęśliwą twarz.
Są okłamani, bo w sercu powódź mam.
Małgorzata Bielawiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz