środa, 2 maja 2018

"TĘSKNOTA" Małgorzata Bielawiec

TĘSKNOTA

Za dużo tych myśli o Tobie.
Wcześniej radosnych, a teraz ranią mnie ciągle.
Nie mogę nic zrobić i jak słup tak stoję.
Oczy nieustannie robią się mokre.
I siedzę tak sama w czterech swoich ścianach.
Ocierając policzki fragmentem rękawa. 
Myśli do wspólnych momentów wrócone.
Przecież były szczęśliwe,
czemu więc od łez tonę.
I ciągle oglądam Twoje zdjęcia,
a Ty nie masz o tym żadnego pojęcia.
I jak rutyna w każdym dniu codziennym,
oglądam Twoich oczu błękit.
Tak bardzo pragnę  byś był przy mnie blisko.
Żeby Twe ramiona były dla mnie kołyską.
Starałam się bardzo wybić Cię z głowy,
ale Twój obraz ciągle pojawia się nowy.
Tęsknota tak silna otacza me ciało.
Pisanie z Tobą to dla mnie za mało.
Ta jedna chwila zmieniła wszystko.
Od tamtej pory chcę byś był tu blisko.
Twoje spojrzenie jak magnes działało.
Chciałam aby ono jeszcze dalej trwało.
I tak też się stało.
Nie było odwrotu.
Kolejne dni nabrały obrotu. 
I teraz myślę tylko o Tobie.
W każdej chwili siedzisz w mej głowie.
Nie mogę się skupić.
Serce me wariuje.
Gdy tylko przypomnę sobie ten pocałunek.
Taki niewinny nic nie znaczący
A jak piętno, zostawił odcisk.
I chociaż myślę non stop o Tobie.
To wiem że oddalamy się ku sobie.
                                                       Małgorzata Bielawiec


  





poniedziałek, 12 lutego 2018

"WIECZNA PRZESZŁOŚĆ" M.Bielawiec

WIECZNA PRZESZŁOŚĆ

Myślałam, że uciekłam od tego co było,
ale podwójnie mnie to dogoniło.
Mam mętlik w głowie, tysiące myśli.
Brak odpowiedzi, może mi się przyśni.
Złudzenia okrutne targają uczucia.
Chcę być szczęśliwa. A to się nie uda.
Przeszłość dopadnie mnie wszędzie.
Jak żyć w takiej udręce?
Bezsilność jak zaraza dopada.
Kto zechce się podnieść, 
to jak mucha pada.
Czasem zamknąć oczy jest dobrze.
Jednak, gdy pojawia się On,
oczy robią się mokre.
Za wiele łączyło tych wspomnień nas.
Tylko on odmienił mój świat.
Temu Go nigdy nie zapomnę.
Nawet kiedy, zapomni On o mnie.
Uczucie zbyt mocne było.
Miłości nie zwalczyło,a uczucie zabiło.
Robi to ciągle, pomału, gwałtownie.
Niby tak słodko, a w dół jakże ciągnie.
Nie zrobię lecz nic. Pogodzę się z tym.
Że nigdy dla mnie On nie mógł być.
Przeznaczenie nie zawsze jest piękne.
Oszukać można kogoś, ale nie serce.
Kiedy coś w czuły punkt trafi,
nie zmyje się tego,  nawet kiedy rani.
Tracąc kontrolę, podążam w przyszłość.
Ale długo nie potrafię w niej  wystać.
Bo chociaż ludzie widzą szczęśliwą twarz.
Są okłamani, bo w sercu powódź mam.
                                     Małgorzata Bielawiec




niedziela, 11 lutego 2018

MOGŁEŚ MIEĆ WSZYSTKO M.B.

MOGŁEŚ MIEĆ WSZYSTKO

Znałam każdy uśmiech Twój.
Każdy kaprys z Twoich ust.
Znałam każdą Twoją łzę.
Ciebie znałam. Ty mnie chyba nie.
Ale nadzieję miałam do końca.
Jednak nie unosiła ona do słońca. 
Mogłeś mieć wszystko.
Wszystko co byś  chciał.
Dla Ciebie odwróciłabym cały świat.
Ale wolałeś inną drogę wybrać.
Zmieniłeś chyba swoją przystań.
Tyle mówiłeś jaka jestem ważna.
A teraz? Nic nie ma.
Spaliła się gwiazda.
Nic nie zostawiła. Tylko zwątpienia.
W miłość, w życie czy chęć istnienia.
Ale miłość przecież nie wyblakła.
Ty wyblakłeś, a ja przy tym zgasłam.
Mogłeś mieć wszystko.
Wszystko co byś chciał.
Ja już nie mam nic.
Ty fałszywy świat.

                                    Małgorzata Bielawiec








środa, 16 sierpnia 2017

"Trudne pytania" M.Bielawiec

TRUDNE PYTANIA

Czy jestem szczęśliwa?
Chyba tak. Ale nie wiem.
Wiem, że potrzebuję Ciebie.
Uwielbiam twój czuły po plecach dotyk
i kiedy z mej twarzy zabierasz kosmyk.
Przy Tobie czuję że mogę wszystko.
Naprawdę wiem to, kiedy jesteś  blisko.
Nic nie istnieje wtedy prócz Ciebie. 
Jesteś wtem mą gwiazdką,
na bezkresnym niebie.
Chociaż czasem kiedy noc zapada,
jakieś dziwne uczucie  dopada.
Ściska mnie serce i myśli za dużo.
Zasypiam czekając na lepsze jutro.
Nowy poranek budzi mnie do życia.
Ale czy jestem naprawdę szczęśliwa?
I dostaję nagle wiadomość od Ciebie.
Co się dzieje? Nie wiem.
Lecz chcę biec do Ciebie.
                        M.Bielawiec




" W mej pamięci" M.Bielawiec

W MEJ PAMIĘCI

Coś mnie powstrzymuję,
przed następnym krokiem.
Bardzo Cię kocham,
a jednak nie mogę.
Nie dam Ci tego,
o co mnie prosiłeś.
Zaufanie moje wtedy straciłeś.
Czekałam na Ciebie całymi dniami.
Zasypiałam zaś z mokrymi oczami.
Nie mogę być dla Ciebie tyko przyjaciółką.
Przeszłość nie pozwala wejść mi w nowe jutro.
Kiedy patrzę na Ciebie,
wracają wspomnienia,
niby szczęśliwe, choć mój chłód je zmienia.
Nie mogę nimi żyć,
bo wtedy się załamię.
Powracają nasze szczęśliwe twarze.
A teraz to szczęście dzielisz z kimś innym,
zrozum więc czemu nie mogę podjąć decyzji.
To za bardzo boli, a jestem z tym sama.
Nie powiem przecież, 
że czuję się oszukana.
Nadzieją mą byłeś i moim marzeniem,
wspomnienia mi zostaną,
tylko że bez Ciebie.
M.Bielawiec







czwartek, 3 sierpnia 2017

LO AMAVO M.Bielawiec

Zapraszam przed czytaniem do włączenia sobie tej nutki

LO AMAVO

Kochałam go.
Wierzyłam mu.
On tylko życiem był mym.
Kochałam go.
Pragnęłam żyć.
Przy nim czułam że mogę szczęśliwa być.
Kochałam go.
Ufałam mu.
Ale to tylko przyniosło ból.
Kochałam go.
Nienawidziłam się.
Z czasem nie chciałam obudzić się.
Kochałam go.
Troszczyłam się.
O to by zawsze uśmiechał się.
Kochałam go.
I płakałam.
Bo nigdy go dla siebie nie miałam.
Kochałam go.
Potykałam się.
Życie kłody dawało ciągle.
Kochałam go.
Uśmiechałam się.
Tylko on dawał nadzieję na następny dzień.
Kochałam go.
I marzyłam.
O tym by mnie czule ciągle dotykał.
Kochałam go.
Tęskniłam.
Za wspomnieniami, że byłam szczęśliwa.
Kochałam go.
Nadzieję miałam.
Że nie będę więcej przez niego płakała.
Kochałam go.
Bałam się.
Że stracę go jak obudzę się.
Kochałam go.
Naiwna byłam.
Bo tylko przyjaźń nas łączyła.
Kochałam go.
Twarda byłam.
Przy nim szczęśliwa byłam.
Kochałam go.
Oszukiwałam się.
Wierząc że za rękę trzyma mnie.
Kochałam go. 
I kocham teraz. 
Nigdy nie darzyłam tak nikogo innego.
                             Małgorzata Bielawiec




niedziela, 30 lipca 2017

"ZASŁONA DYMNA" M.Bielawiec

"ZASŁONA DYMNA"

Bardzo łatwo ukryć jest smutek,
kiedy na mej twarzy widnieje uśmiech.
I chociaż szczerości nie ma w nim wcale,
to wszystkim wokół tak się wydaje.
I nie ma odwagi powiedzieć dość.
Ten ciężar okrutny od siebie zdjąć.
Więc płaczę samotnie tylko w poduszkę,
a przy innych radosną przybieram buźkę.
I nikt nie pyta co się dzieję? Co tobie?
Nie widzą jaki mam chaos w głowie.
Okłamani maską zewnętrzną,
a mi tak bardzo przecież jest ciężko.
Nikomu się jednak nie przyznam.
Chyba się boję, że wtem by mnie wyśmiał.
I chociaż łamie mi się me serce,
łatwiej powiedzieć "okey". Nic więcej.
I być jak skała bez uczuć, bez snów.
Samotna nie zrobi lawiny i burz.
Spokojnie, więc maskę przy innych przybiorę. 
Nie ujawniając się, jak zasłoną zasłonię.
                          Małgorzata Bielawiec